niedziela, 1 marca 2020

[Rachunek za] Luty 2020


Oto i jest podsumowanie lutego. Miesiąc krótki, ale działo się w nim sporo...

Seriale
Locke&Key 6/10
Takie to było... Meh. Miałam wrażenie, ze nic z tego, co się dzieje nie ma żadnego sensu dla całości i miałam rację. Jak się okazuje podobno wszystko to, co tu rozwleczono na cały sezon to zawartość jednego chyba tomu komiksu. Obejrzałam, zapomniałam. Serial z tych, które można włączyć do robienia na drutach. 

End of the fucking world sezon 2 9/10
Bałam się tego sezonu, bo przerażało mnie, że w ogóle ktoś chce go robić. Okazało się, że nie było źle. Jak zawsze doskonała gra muzyką. 

Stranger 4/10
To był bardzo głupi serial. Cała jego fabuła wygląda tak, jakby ktoś usiadł, wypisał nazwiska postaci i na upartego wynajdywał powiązania między nimi tylko po to, żeby wszystko skomplikować, za to bez oglądania się na jakikolwiek sens. Ostatnie moje spotkanie z Cobenem. 

Książki
David Feintuch The King 10/10
"The Still" była dobra, ale to co się dzieje tutaj łamie serce, rzuca je na drogę (trzy mile za Fort), skacze sobie po nim trochę a potem z uśmiechem oświadcza ci, że tak właśnie będzie teraz wyglądało twoje życie. To książka o dorastaniu, ale nie w ten przyjemny, słoneczny sposób pachnący ciastem. O nie. To bardziej jak "Ania z Zielonego Wzgórza", gdyby ograniczyć ją do tego momentu, w którym umiera Mateusz, nagle, bez sensu i bez litości, bo tak właśnie się w życiu dzieje. Książka o tym, że czasem musimy porzucić to, co kochamy najbardziej, bo swoją obecnością robimy temu krzywdę. Książka o tym właśnie, że czasem mimo najlepszych intencji można być problemem. Że najlepsze rozwiązanie może być jednocześnie najgorszym. O tym, że wszyscy się zmieniamy i musimy się pogodzić z konsekwencjami. Wątpię, czy przeczytam w tym roku lepszą książkę. Nie jestem pewna, czy kiedykolwiek przeczytałam. 

Lene Wold Honor 8/10
Reportaż o honorowych morderstwach w Jemenie. Ciekawy, bo autorce udało się porozmawiać zarówno z ofiarami jak i katami. 

Łukasz Lamża Światy równoległe 6/10
Taka sobie książczyna o teoriach spiskowych. Ma lepsze i gorsze fragmenty, ale w ogólności nie jest wystarczająco pogłębiona lub zabawna by było warto po nią sięgać. Rozdział o homeopatii chyba najciekawszy.

Linda Polman Laleczki skazańców 4/10
Niby o kobietach romansujących ze skazanymi na śmierć, a tak naprawdę dość nieporadne próby argumentacji przeciwko karze śmierci. To naprawdę można robić lepiej. Miejscami zabawne, ogółem do przeczytania i zapomnienia. Jedyne co ze mną pozostanie, to wrażenia pozostawione przez żenujące tłumaczenie. Pada nawet "scena zbrodni".

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia