czwartek, 1 grudnia 2022

[Rachunek za] Listopad 2022

 2/10, nie polecam się. 

Usiądę zaraz do jakiegoś podsumowania NaNo2022 na podstawie statystyk i takich tam, ale to będzie osobny post, żeby nie mieszać tematów na przyszłość. Zakładając, że będzie jakaś przyszłość. 

Sam listopad był... straszny :) Uznałam, że napiszę 100k w miesiąc i napisałam i właściwie mnie to zabiło. I to tak serio mówię, bo skończyło się lekarzem (oraz klasycznym wyniki w normie, proszę więcej pić. Także wasz zdrowie!). Połączenie absurdalnej ambicji, kursów językowych i fatalnego samopoczucia pozwoliło mi na napisanie 100k w miesiąc z czego jestem zadowolona bardzo umiarkowanie, zrobienie +/- jednego kursu i to z mniejszym zaangażowaniem niżbym chciała, bo zwyczajnie nie miałam czasu (teraz mam do 18 grudnia czas nadrobić materiały i zdać egzamin) i wydać ponad 150 zł na badania. A i jeszcze mój kręgosłup nie za dobrze to wszystko zniósł. A i tak mam wrażenie, że wyszłam z tego w lepszym stanie niż HQ NaNoWriMo, które pogrąża się z każdym krokiem coraz bardziej (najnowsza drama to scam w roli sponsora/nagrody).


Książki

Okrągłe 0. Dawno nie miałam takiego miesiąca i to szczególnie w tym sensie, że naprawdę sporo było dni, kiedy zupełnie nic nie czytałam a nie że np. cały czas czytałam jakieś opasłe tomiszcze. Zaglądałam tylko co jakiś czas do "Chołodu" Twardocha, który mi się podoba, tylko naprawdę sił nie było.


Filmy:

Against the ice 8/10

Islandzko-duńska koprodukcja o duńskiej ekspedycji, która miała udowodnić integralność Grenlandii i tym samym potwierdzić duńskie roszczenia do niej. Dobra rzecz, dobrze zagrana (w rolach głównych Nikolaj Coster-Waldau, Joe Cole, okazyjnie pokazuje się Charles Dance) - polecam. Szalony kapitan i entuzjastyczny laik wyruszają przez lodową pustynię dokonać niemożliwego. Na faktach. Dostępne na Netflixie.

Fear of the Big Things Underwater 9/10

Film dokumentalny/wideoesej dostępny na yt. Pięknie to jest napisane a i sam temat jak wiadomo bliski mojemu sercu. Najsmutniej, że z pięknej bibliografii niewiele jest dostępne.




Seriale 

Wednesday
Czepiając się faktów, to dokończyłam już 1 grudnia, ale coś tu muszę jednak napisać, a oglądałam ciągiem. 
Trudno jest mi ten serial ocenić. Jest o nastolatkach a ja nawet zanim byłam stara to ich nie lubiłam. Wytrącało mnie też z równowagi, że nie zachowano jakiejkolwiek konsekwencji jeśli chodzi o konwencję. Potwór Z Lasu jest kreskówkowy, ale już to co robi - zupełnie nie. Są momenty, w których dziwność i niesamowitość przełamywana jest nastoletnią niezręcznością (czy ogółem jakimś przyziemnym zachowaniem rozmówcy). Domyślam się, że są fani takich rozwiązań, ja tego nie lubię. 
Z drugiej strony jednak świetna jest dziewczyna grająca Wednesday, doskonale radzi sobie też spora część jej towarzyszy. Gomez jest wspaniale obrzydliwy. Za to Catherine Zeta-Jones wygląda koszmarnie. Z pewnością nie jest to serial, który obejrzę raz jeszcze, ale też wciągnęłam go chyba w dobę i chętnie zobaczę kolejny sezon. 


Plany na grudzień

Jestem mocno w dupie z wyzwaniem książkowym (choć w punktowym te 52 sztuki będę miała), więc chciałabym nadrobić. Poza tym mam do ogarnięcia wspomniany kurs językowy, a zaraz potem są już święta a tymczasem mam przecież do uzupełnienia dziennik czytelniczy, który leży chyba od czerwca. Również w temacie wyklejanek to kończę wreszcie album z Finlandii (trwa walka z okładką) - jeszcze ze dwa dni i zostanie mi tylko odpracowanie (spisanych już) opisów wyjazdu. Ale to akurat kawałek tylko dla mnie, więc będę mogła pokazywać światu moje dzieło. 
Także, jak widać po powyższym, w grudniu mam zamiar odpoczywać (wcale nie). 




Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia